Pandemia w Australii, jak wyglada miasto Melbourne

Fotoreportaz, pandemia w australii

Fotoreportaż

Lockdown 2.0 tak Melburnianie nazywają ponowne zamknięcie miasta i kolejne tygodnie w izolacji. Druga fala koronawirusa uśpiła australijską metropolię. Sobotnim popołudniem odwiedziłam niektóre z najbardziej znanych miejsc w mieście, aby zobaczyć jak wygląda Melbourne w czasach pandemii.

Plakat w oknie, z ogłoszeniem o zamknięciu lokalu w związku z pandemią

„Clocks at Flinders” całodobowa knajpka, z automatami do gier (pokies), w której można zamówić naleśniki; śniadanie serwowane przez cały dzień, a po 10 rano steki i wolno gotowane żeberka jagnięce. Miejsce należące do Doxa Social Club. Organizacja wykorzystuje zyski, aby pomóc pokrzywdzonym przez los dzieciom. Miejsce, które nigdy nie umiera…

Chłopcy siedzący na schodach w okolicach katedry

Plac katedralny przy Katedrze Świętego Pawła

Opustoszały Flinders Square, główny plac miasta

Federation Square jest domem dla wydarzeń kulturalnych miasta.
Potocznie nazywany Fed Square miejsce wielu festiwali. Jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji przez gości międzynarodowych oraz ukochane miejsce mieszkańców.

Bezdomny siedzący na ulicy, w maseczce na ustach. Ulica przy głównej bibliotece stanowej w Melbourne.

Główna ulica, boczne wejście do biblioteki „State Library„.

Ekrany informacyjne, główna stacja Flinders

Flinders Street Station – główna stacja kolejowa Melbourne.

Sprzedaż płynów do dezynfekcji

Elizabeth Street – jedna z najważniejszych ulic miasta. Wejście do centralnej dzielnicy handlowej Melbourne i główna trasa transportu miejskiego. Sprzedaż płynów do dezynfekcji i maseczek.

Pusty przystanek przy Flinders station

Swanston Street – jedna z głównych ulic w centralnej dzielnicy biznesowej Melbourne. Ulica przecina centrum miasta. Ze względu na zabytkowe budynki i pas handlowy uznana jako najbardziej ruchliwy korytarz tramwajowy na świecie.

Zachowaj dystans, znak na chodniku

Zachowaj dystans. Znak na chodniku w centrum Melbourne.

Piesi w maseczkach na jednej z ulic miasta

Exhibition Street – dzielnica handlowa otoczona drapaczami chmur.

Pusta autostrada Alexandra Ave w centrum miasta

Alexandra Ave – jedna z najbardziej ruchliwych ulic miasta. Widok z mostu „Prince Bridge”.

Barber, kobieta strzyże mężczyznę, podczas pandemii

Salony i fryzjerzy muszą nadal przestrzegać ograniczeń dotyczących fizycznego dystansowania się. Jedna osoba na 4 metry kwadratowe.

Chinatown, puste ulice dzielnicy

Chinatown – charakterystyczna i dobrze znana dzielnica Melbourne, której początki sięgają czasów gorączki złota z lat pięćdziesiątych XIX wieku.

dwóch mężczyzn w maseczkach, na ulicach chinatown

Chinatown w Melbourne – najdłużej działająca chińska dzielnica w Australii.

kobieta spacerująca z psem

Mieszkańcy nie mogą opuszczać dzielnic, w których mieszkają.

Budynek Stacji kolejowej Flinders

Stacja Flinders Street – najstarszy dworzec kolejowy w Australii i jeden z najbardziej rozpoznawalnych zabytków Melbourne. Stacja Flinders Street, jest jedną z najbardziej ruchliwych podmiejskich stacji kolejowych na półkuli południowej, z której każdego dnia odjeżdża ponad 1500 pociągów, a 110 000 osób dojeżdża do pracy.

Centre Place słynna kawiarniana ulica

Centre Place przy Flinders Lane w Melbourne o poranku tętni życiem…
Każda z uliczek w Melbourne jest wyjątkowa. Center Place słynie z kawiarni, niektóre śmiesznie maleńkie.

Centre place kawiarniana dzielnica

Centre Place – jedna z najbardziej modnych uliczek kawiarnianych, ozdobiona sztuką uliczną. Dziś świeci pustkami.

Przejście dla pieszych. Znak informujący, że sygnalizacja świetlna jest automatyczna

Przed pandemią przeciętnie około 24 000 osób odwiedza Bourke Street – jedną z najbardziej ruchliwych ulic Melbourne. Dziś ruch spada średnio do 3598 osób.

Sturbucks Plakaty informujące o panujących restrykcjach

Starbucks Australia – Coffee Shop.

Puste Centrum handlowe emporium

Galeria handlowa w centrum miasta. Chociaż wiele sklepów pozostało otwartych, rząd zaleca, aby korzystać tylko podstawowych usług.

Wnętrze japońskiej restauracji, mężczyzna siedzący przy barze w maseczce

W następstwie pandemii wiele obiektów gastronomicznych w całym kraju zmieniło już swoje zasady działania, aby umożliwić dostawę oraz zamawianie dań na wynos.

Sztuka uliczna, Hosiery Lane

Posługujący się sprayami artyści z całego świata odciskają swoje piętno na ścianach wiecznie żywej Hosier Lane.

Hosier lane podczas pandemii

Hosier Lane – najbardziej charakterystyczna ulica Street Art w Melbourne i jedna z głównych atrakcji turystycznych miasta.

Zamknieta krata baru section 8

Siostrzane miejsca Section 8 oraz Ferdydurke mają w swym menu mocny program muzyczny. DJ-e grają tutaj regularnie, house, funk, hip-hop i disco od środy do niedzieli..

Ferdydurke ogłoszenie o zamknieciu ze względu na pandemię

Sam bar znajduje się na samym szczycie budynku. Przypomina nowojorski loft z odsłoniętymi rusztowaniami.

Lockdown 2.0 Druga fala koronawirusa

Pobyt w mieście podczas pandemii był nostalgicznym przeżyciem. W ciągu siedmiu lat, od kiedy mieszkam w Australii, nie doświadczyłam tak opustoszałych – zarówno w przenośni, jak i dosłownie, miejsc.

Niezaludnione galerie handlowe, pozamykane kawiarnie i dziwna, głucha cisza. Jedynymi ludźmi na ulicy wydawali się pracownicy Yarra Trams dezynfekujący poręcze, robotnicy budowlani czekający na koniec swojej zmiany. Bezdomni, z których wielu nie ma dokąd pójść oraz dostawcy jedzenia. Kilka randomowych przechodniów, w pośpiechu załatwiających najważniejsze sprawy.

Ogromne przestrzenie, jak Flinders Street Station, wydają się absurdalne, gdy nikogo tam nie ma. Miejsca publiczne wyglądają jak zatrzymane w czasie. Gołębie, dalej buszują po mieście, co wprawia mnie w jeszcze bardziej dramatyczny nastrój. Słynna ulica Hosier Lane znana z graffiti to miejsce, w którym obecnie bezdomni otrzymują ciepły posiłek. Na przystankach pusto. Kiedyś na ulicach spotykałam budki z kawą, dziś sprzedaje się tutaj płyn do dezynfekcji.

Miasto wstrzymało oddech. W oczach ludzi widać zmęczenie, a twarze zakrywają maski. Mieszkańcy ostrożni, nieufni, z nadzieją czekają, na koniec pandemii.

Jedno jest pewne. Kiedy już swobodnie będziemy mogli poruszać się po mieście. Gdy wszystkie bary, kawiarnie czy muzea zaczną działać na pełnych obrotach, podwoję liczbę odwiedzin, szczególnie tych miejsc, które sprawiają, że to miasto jest tak wyjątkowe.

Autor

Paulina
Projektantka i liderka wypraw w Summer Creek

To ona stoi za programami wypraw po Australii „poza utartym szlakiem”! Z wykształcenia specjalista do spraw turystyki przygodowej, z zamiłowania podróżnik. Zapalona fotografka, zawsze chodzi swoimi ścieżkami. Niesamowita empatia pozwala jej tworzyć plany podróży doskonale dopasowane do każdego typu podróżnika. Od 6 lat zakochana w australijskiej przyrodzie, miłośniczka życia kulturowego Krakowa. Pomysł na wieczór – Pinot Grigio i moonlight cinema.