El Questro – miasto na dzikim zachodzie

Australia Zachodnia i region Kimberley

Niewiele pozostało już miejsc na świecie niezbadanych i dzikich, a region Kimberley zdecydowanie jest jednym z nich. To ogromny teren ukryty na dalekiej północy Australii Zachodniej: ponad 400 000 kilometrów kwadratowych wąwozów, dolin, piaskowców, starożytnych miejsc Aborygenów i mglistych starorzeczy. Wielu turystów uznaje Red Center za prawdziwy dziki outback. Oczywiście kraina środka jest magiczna. Moim zdaniem natomiast, aby doświadczyć „prawdziwej” Australii, zachód i region Kimberley jest najlepszym kierunkiem. O samym regionie będziemy nie raz jeszcze wspominać, Gibb River Rd, Broome czy okolicach Bungle Bungles. Dzisiaj natomiast zdań kilka o El Questro. Zapraszam do lektury.

Jechać, nie jechać?

Długo zastanawialiśmy się, czy prywatna nieruchomość, która zajmuje teren ponad miliona akrów, a cena za nocleg na terenie posiadłości waha się w granicach $20-$2000, jest aby na pewno miejscem, do którego chcemy się udać. Spotkaliśmy i takich, którzy mówili, że El Questro jest turystyczne, co również miało wpływ na umieszczenie tego kierunku na mapie naszych atrakcji. Ci, którzy takie dywagacje prowadzili, chyba tam zwyczajnie nie dotarli. My jesteśmy zachwyceni i bez wątpienia chcielibyśmy, aby takich turystycznych miejsc było więcej.

Paulina, Martyna i Kamil na tle Gibb River Road

El Questro Station Wilderness Park & Homestead, czyli miasto w dziczy

Mapka miasteczka na dzikim zachodzie

Prywatna posiadłość El Questro, przez wiele lat była nieskutecznie wykorzystywana, głównie jako ferma bydła, do dziś zresztą działająca. Trudne warunki uprawowe, skalista ziemia, dawały niewielkie możliwości. Po wielu latach nieudanych prób spożytkowania terenu Will i Celia Burrells dostrzegli potencjał tej ziemi jako miejsca turystycznego. Zagospodarowali ten ogromny teren i przyznam szczerze, zrobili to naprawdę z rozmachem.

Dziś to małe, samowystarczalne miasteczko na dzikim zachodzie, gdzie goście mogą wybrać różne opcje zakwaterowania, w zależności od tego, jaki styl preferują i jaki budżet chcą przeznaczyć na nocleg. Do wyboru pokoje z widokiem na rzekę lub ogród. Prywatna willa w bujnym tropikalnym lesie w okolicach wąwozu Chamberlain, namioty w stylu safari lub po prostu miejsce kempingowe.


Na kolację szef kuchni serwuje grillowane steki, skosztować można ręcznie robionego chleba na zakwasie lub delektować się starannie wyselekcjonowanym winem z regionu Margaret River. Jest też opcja mniej wysublimowana – rzucić kilka krewetek na grilla i przyrządzić kolację samodzielnie na kempingu. Zgadnijcie którą opcję my wybraliśmy?

Auto z otwartą maską przed warsztatem samochodowym na terenie miasteczka
„Houston mamy problem”
warsztat samochodowy na terenie miasteczka
Warsztat na terenie miasteczka

Niezależnie od tego, jakiego rodzaju atrakcji szukacie w El Questro, przepiękną, dziką przygodę i relaks macie gwarantowane. Nie zdziwcie się jak przy recepcji zobaczycie mini lotnisko, na terenie parku warsztat samochodowy (z którego z resztą usług mieliśmy okazję skorzystać, ale o tym innym razem). Ponadto, jak na dziki zachód przystało, można jeździć konno, pływać na kajakach, kąpać się w krystalicznych wodach wąwozów oraz spacerować i jeździć szlakami 4×4. Czad!

Dojazd

Dojazd do El Questro nie jest tak trudny, jak kiedyś (podobno). Większość dróg to drogi utwardzone. Miejsce zlokalizowane jest niecałe 2 godziny od Kununurry. Musicie kierować się na zachód wzdłuż autostrady Victoria Highway, następnie wjechać w Great Northern Highway  kierunek Wyndham. Po około 58 km należy skręcić w Gibb River Rd, kolejne 36 km wzdłuż słynnej rzek. Potem już tylko 16 km wyboistą drogą do El Questro Wilderness Park. Zanim dotrzecie do centrum parku, gdzie mieści się recepcja i kemping prawdopodobne będziecie musieli pokonać kilka “przeszkód” w postaci strumyków (creek’ów). Auto 4×4 może okazać się niezbędne. 

$$$ cena i pozwolenie na wjazd

Pobyt w parku do najtańszych nie należy nawet jeśli wybierzecie budżetową opcję zakwaterowania. Miejsce kempingowe bez prądu (unpowered campsite) kosztuje $22 od osoby plus wjazd na teren parku (tzw. day passes – permit) $12 od osoby. Warto!

Miejsce kempingowe na terenie "miasteczka"
Miejsce kempingowe na terenie „miasteczka”

El Questro naszymi oczami

Zachód słońca podziwialiśmy na Branko’s Lookout. Dojazd to ponad 10 km z kempingu. Do pokonania ciekawy szlak 4×4 z potokiem i podjazdem na wzgórze (pierwsze testy low range odbywały się właśnie tutaj). Po zachodzie zaparkowaliśmy naszą furgonetkę na kempingu i rozbiliśmy namiot między drzewami. Nie był to zbyt wyszukany typ noclegu, zważając na opcje, jakie El Questo oferuje, ale dostaliśmy wszystko, czego było nam trzeba do spokojnego snu. Pierwsze godziny w Parku, a my już wpadliśmy w zachwyt, nie wiedząc, co nas czeka dnia następnego.

zachód słońca, widok na wąwóz
Branko’s Lookout, widok na wąwóz
Branko's Lookout o zachodzie słońca, widok nieba
Branko’s Lookout o zachodzie słońca

Emma Gorge

Z samego rana pojechaliśmy do Emma Gorge. Zostawiliśmy naszego niezawodnego Land Cruisera i wyruszyliśmy na szlak. Ze względu na łatwą dostępność, miejsce przyciąga największą liczbę turystów. Najlepiej zatem odwiedzić wąwóz o poranku. To jedno z miejsc w parku, do którego dotrzecie bez samochodu 4×4. Nie trzeba pokonywać Gibb River Road, aby dojechać do szlaku. Emma zlokalizowana jest zaledwie kilka kilometrów od kompleksu (zalecamy sprawdzić warunki przed wjazdem na posiadłość, bardzo dużo zależy od pogody).

kamienisty szlak prowadzący do wąwozu
Szlak prowadzący do wąwozu Emma

To najbardziej znany z wąwozów El Questro i jeden z najsłynniejszych w całym Kimberley. Sam szlak do Emmy jest uznawany za najmniej malowniczy ze wszystkich szlaków regionu, pomimo to my nie mogliśmy wyjść z zachwytu. Spacer kończy się przepięknym wodospadem, idealne miejsce do pływania po godzinnym spacerze w 40- stopniowym upale. Bez względu na to, jak lodowata będzie woda (a była) nie omieszkacie wejść, aby po prostu położyć się na plecach i spojrzeć prosto na ściany 65-metrowego wąwozu. To jedno z tych miejsc, którego nigdy nie zapomnę. Kropelkowy wodospad, dzika przyroda i nasza święta trójca 🙂

widok na wodospad i wąwóz
Emma Gorge
Szlak prowadzący do wodospadu
Szlak prowadzący do wodospadu

Stopień trudności: niebieski szlak. Umiarkowanie trudny, z kilkoma trudnymi przejściami przez potok. Godzinny spacer w jedną stronę.

El Questro Gorge

Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy, był El Questro Gorge.
Dojazd do szlaku jest nieco trudniejszy, należy pokonać dosyć głęboki potok (zobaczcie na filmiku, jak wygląda droga do wąwozu). Baobaby i trochę afrykański klimat szczerze zachwycają.

Przejazd przez potok, w drodze na szlak El Questro

Szlak również jest najtrudniejszym ze wszystkich szlaków w El Questro. Ci, którzy nie są gotowi na takie wyzwanie (lub nie mają czasu), mogą wybrać się na wycieczkę tylko do połowy – Halfway Pool (powrót w ciągu 1,5-2 godzin) – ta część jest łatwiejsza, ale wymaga niezłej sprawności i na pewno wygodnych butów.

Wejscie na szlak zwanego El Questro George
Wejście na szlak
Początkowy odcinek szlaku, skaliste wzniesienie
Początkowy odcinek szlaku

Druga połowa tej wędrówki jest warta wysiłku. Po przekroczenia basenu Halfway (głębokość do pasa), aby kontynuować wędrówkę, musicie pokonać olbrzymi głaz. Brzmi zachęcająco, prawda? Przede wszystkim przygotowanie. Dużo wody, zabezpieczona elektronika i wygodne buty, a no i SPF 50.

Halfway Pool i przerwa na kąpiel, w naturalnym źródełku
Halfway Pool i przerwa na kąpiel

Cały szlak prowadzi przez wąwóz. Niektóre odcinki to kamienie, nie spodziewajcie się wydeptanej ścieżki. Pamiętajcie, aby trzymać się szlaku i podążać za znacznikami (oznaczenia są całkiem niezłe, zwykle w postaci kolorowych tasiemek lub tabliczek).

Jest to chyba jeden z najbardziej kamienistych szlaków, jaki do tej pory pokonaliśmy. Było trochę zabawy. Wspinaczka po głazach i przeskakiwanie przez skały większą część drogi. Wędrówka kończy się basenem – Mac Micking Pool. Ten z kolei jest mały, przejrzysty, niebieski, zimny i jest duża szansa, że ​​nikogo tam nie spotkacie.

Dzika przyroda, tropikalna rośliność, przystanek na szlaku, w drodze do Mac Micking Pool
W drodze do Mac Micking Pool
W drodze do Mac Micking Pool, w drodze na halfway pool
W drodze do Halfway Pool

Stopień trudności: do połowy drogi pierwsza część tego szlaku jest zaklasyfikowana jako niebieska, stosunkowo łatwa z niektórymi odciętymi skałami i korytem rzeki. Od Half Pool (polowa) kolor szlaku zmienia się na czerwony, trudniejszy, wymagający.
Cały spacer powinien zająć 4,5-5 godzin, z wyłączeniem postojów i czasu na pływanie.

Śmietanka zachodniej Australii

Na terenie parku jest wiele szlaków pieszych, konnych czy 4×4. Te, o których wspominamy, najbardziej utkwiły nam w pamięci. Ja naprawdę już dużo widziałam i nie wiem, czy coś zrobiło na mnie większe wrażenie niż cały region Kimberley. El Questro to fenomenalny punkt na mapie, a w moim osobistym rankingu Australia Top 3, czołowe miejsce. Polecam każdemu, aczkolwiek odległość od czegokolwiek jest piekielna. Najbliższe lotnisko jest w Darwin lub Broome, chyba że dysponujecie nieograniczonym budżetem, wtedy El Questro Airport jest na wyciągnięcie ręki, ale czy z lotu ptaka będziecie mogli doświadczyć tego, co na roadtripie?

Jeśli Australia Zachodnia jest na Waszej bucket list, postawcie pinezkę również na El Questro.

Szerokiej drogi!

Autor

Paulina
Projektantka i liderka wypraw w Summer Creek

To ona stoi za programami wypraw po Australii „poza utartym szlakiem”! Z wykształcenia specjalista do spraw turystyki przygodowej, z zamiłowania podróżnik. Zapalona fotografka, zawsze chodzi swoimi ścieżkami. Niesamowita empatia pozwala jej tworzyć plany podróży doskonale dopasowane do każdego typu podróżnika. Od 6 lat zakochana w australijskiej przyrodzie, miłośniczka życia kulturowego Krakowa. Pomysł na wieczór – Pinot Grigio i moonlight cinema.

One thought on “El Questro – miasto na dzikim zachodzie

  1. Dziękuje Ewa za miłe słowa 😊! Covid ciągle szaleje po świecie i po Australii również, więc ciężko na ten moment zaplanować coś pewnego. Obecnie nie można poruszać się jeszcze pomiędzy niektórymi stanami. Przyjazdy turystyczne do Australii są również wstrzymane. Licze na to, że wkrótce wszystko wróci do normy. Kolejny wpis w najbliższą środę. Zapraszam Cie do śledzenia nas na Instagramie lub Facebooku. Pozdrawiam

Komentarze są zamknięte